Elegia – wspomnienie o Czesławie Niemenie

Gasłeś
Bez słowa skargi
Jak Oni.
W Bitwie o Narvik
“Spod chmury kapelusza”
Świat dziwny
Osłupiał
Usiadł
Zastygły w niemym bólu
Jeszcze nie wierzy faktom
Że przecież.
Że niemożliwe!
Dlaczego?
Pytań aż nadto
Lecz Ty.
Już nie odpowiesz
I znikąd odpowiedzi
I tylko zamieć nad urną
Szaleje
Bo też nie wierzy
Katakumb
Kolumbarium
Starych powązek cienie
“Czemu cieniu odjeżdżasz?”
Elegia
O Cześku Niemenie
“Czy mnie jeszcze pamiętasz?”
Pamiętam Ciebie
Czesiu
Gdy lat temu osiem śpiewałeś
W krainie mej
Na Podlasiu
Tu.
“Człowiek jam niewdzięczny”
Pisałeś pewną ręką
Tak
“Terra Deflorata”
Ta płyta
Pamiątką piękną
Świątynia w Hodyszewie
Ciechanowiecka ziemia
Wspominam rozmowy z Tobą
Gest serca
Teraz Cię nie ma
Nagrodą “Pieśń Milenijna”
Na finał w Białymstoku
Łzy szczęścia
A teraz pustka
Ból zastygł
W tysiącach oczu
Odszedłeś
Ale żyć będziesz
Dziełami
Co ponad czasy
I proszę przyjmij ode mnie
Te poetyckie kwiaty
Mimoza
Tak krucha jak życie
To symbol ludzkiego istnienia
Gdzie stanę
Tam zda się
Że słyszę
Idące
Ku niebu
“Wspomnienia”
Niech Bóg za Twą głębię wiary
Niesioną pieśnią i słowem
Napełni niebiańską muzyką
Port w którym zawitał Twój okręt
Niebiescy muzycy Cię przyjmą
I będziesz tam śpiewał w wieczności
A my – dziękujemy za wszystko
Tak – dumni i . bardzo samotni